Translate

czwartek, czerwca 05, 2014

Panna Ciekawska



          Mała polna myszka, Panna Ciekawska, chciała koniecznie zobaczyć jak wygląda świat, który dotąd oglądała tylko przez dziurkę własnej norki. Wiedziała doskonale, że poza norką czyhają na nią różne niebezpieczeństwa, ale postanowiła zaryzykować. Zapakowała do swojego starego, ukochanego plecaka dwa spore kawałki żółtego sera, tego z największymi dziurami, bo był, jej zdaniem,  lżejszy i kilka garści okruszków. Zabrała też polarową kurtkę z kapturem, na wszelki wypadek, gdyby zrobiło się zimno, czerwoną pelerynę, zapasowe skarpety i czapkę z daszkiem, którą dostała na urodziny od starszego brata. Kiedy wreszcie wyskrobała się ze swojej przytulnej norki przestraszyła się nie na żarty. Wszystko wokół było dla małej myszki duże i groźne a drzewa szumiały naprawdę przerażająco. W dodatku gdzieś w oddali pohukiwała sowa, a jak powszechnie wiadomo, sowy żywią się myszami. Zanim Panna Ciekawska wyruszyła na swoją wymarzoną wycieczkę zrobiło się ciemno, właściwie zapadła już noc a to niedobry czas na spacery, zwłaszcza, dla wszystkich małych zwierzątek. Nasza myszka przykucnęła obok krzaka jałowca, zdjęła plecak, położyła go sobie pod głowę i zasnęła, mimo, że była wystraszona. Wcześnie rano obudziło ją słońce, które zdążyło wspiąć się już bardzo wysoko na niebieskie niebo. Gdzieniegdzie tylko pływały po niebie białe obłoczki które wyglądały jak bita śmietana. Panna Ciekawska zarzuciła na ramiona swój plecak, założyła czapkę z daszkiem  i powędrowała przed siebie. Wkrótce znalazła się nad rwącym potokiem który tak naprawdę był tylko maleńkim strumyczkiem. Dla niej była to jednak poważna przeszkoda. Kiedy stanęła nad brzegiem strumyka i zaczęła się zastanawiać jak dostać się na drugą stronę, nagle poślizgnęła się i zaczęła zjeżdżać po mokrej trawie w dół. W nocy , kiedy spała, spadł deszcz i było bardzo ślisko. Wpadła z głośnym pluskiem do wody, która zaczęła ją unosić razem z wypchanym plecakiem i czapką od brata. Na szczęście, podczas ostatnich wakacji tata nauczył ją pływać. Panna Ciekawska zaczęła żwawo machać wszystkimi czterema łapkami. Dzięki temu udało jej się dopłynąć do miejsca, gdzie woda była płytka i wskrobać się na brzeg.  Była przemoczona do suchej nitki, zapasowe ubrania też były mokre, a okruszki, które zabrała ze sobą na drogę do jedzenia, były nasiąknięte wodą. Panna Ciekawska jak niepyszna tym razem musiała wrócić do domu. Postanowiła, że następnym razem staranniej przygotuje się na spotkanie z przygodą i będzie dużo ostrożniejsza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz